wtorek, 2 lipca 2013

5.1. Wild night cz. I

Gdy popołudniu wpadła do mnie Penelope z zamiarem szykowania się na dzisiejszą imprezę, ja nadal byłam wczorajsza. Gdy przyjaciółka ujrzała mnie w takim stanie stwierdziła tylko:
- Zdajesz sobie sprawę, że jeśli w całości zakryję ci te okropne worki pod oczami, będziesz mnie całować po nogach?
- Pieprz się, Penelope. – jęknęłam, na co brunetka pozdrowiła mnie środkowym palcem.
Po kilku próbach wyciągnięcia mnie z łóżka, w końcu poddałam się i powlokłam się do łazienki. Lodowaty prysznic dobrze mi zrobił, przynajmniej nie byłam już taka „wczorajsza”. Gdy wyszłam z łazienki już czysta i pachnąca, Penelope była w trakcie zakładania sobie sztucznych rzęs, na swoją perfekcyjną twarz.
- A tak poza tym, co za przystojniak leży skacowany u was na kanapie? - uśmiechnęła się zadziornie.
- Kolega Mateusza. – odpowiedziałam.
- Niezłe ciacho. Chyba muszę wziąć od niego numer. – powiedziała, a ja zachichotałam.
Chwilę potem każda z nas zajęła się sobą, cicho podśpiewując piosenkę One Direction, która akurat leciała w telewizji. W tym momencie uświadomiłam sobie, że Penelope jeszcze nie wie o moim spotkaniu z Niallem.
- Rozmawiałam z Niallem. – zaczęłam i popatrzyłam wyczekująco na reakcję przyjaciółki.
Pen zastygła ze szczotką we włosach. W życiu nie widziałam kogoś bardziej zszokowanego niż ona.
- Jak to? Kiedy? - zapytała zaskoczona.
Przez następne piętnaście minut streściłam jej całą historię, dorzuciłam też w bonusie moje przypuszczenia dotyczące tego czy blondyn chciał mnie gdzieś zaprosić, czy też nie.
- Wow.. robi się coraz ciekawiej. – powiedziała brunetka. - Chyba faktycznie chciał cię gdzieś zaprosić. Mags, ty chyba naprawdę mu się spodobałaś – dokończyła.
- Nie mam z nim żadnego kontaktu. – powiedziałam cicho. - Chyba to już koniec, myślę, że wyczerpałam swój limit spotkań z 1D. – dodałam.
Penelope prychnęła i z gracją przerzuciła swoje włosy do tyłu.
- Daj spokój. Dajesz mi dwadzieścia funtów jeśli jeszcze raz spotkasz któregoś z nich, plus podwójna stawka jeśli będzie to Niall. – uśmiechnęła się chytrze.
- Głupia. Ale zgoda. – powiedziałam, po czym zajęłyśmy się dokańczaniem swojego makijażu, fryzury i innych rzeczy, które są potrzebne w Halloween.

***


- Kurde, na głowie mam chuja, nie warkocza. – jęknęła Penelope, kolejny raz rozplątując swoje włosy.
Spojrzałam na nią. W stroju Jasmine wyglądała niemal identycznie jak ona, jednak, brunetka próbowała zrobić sobie podobną fryzurę co owa księżniczka, ot dla zwiększenia efektu.
- Poczekaj, ja spróbuje. – mruknęłam i zaczęłam splatać jej długie włosy w warkocza.
Przyjaciółka uśmiechnęła się do mnie z wdzięcznością. Musiałam odwdzięczyć się za to, że jej magiczne ręce sprawiły, że oznaki imprezy na mojej twarzy zniknęły w mgnieniu oka. Musiałam przyznać sobie w duchu, że tego wieczoru wyglądałam nieźle. Nawet bardzo nieźle.
Skończyłam zaplatać włosy przyjaciółce i spojrzałam na efekt końcowy. Cholera, faktycznie wyglądała jak Jasmine.
- Czy moje panie są gotowe na dzisiejszy melanż? - do mojego pokoju wszedł Mateusz.
- Widząc jego strój, spojrzałyśmy na siebie z Penelope, a potem wybuchnęłyśmy śmiechem.
- Masz zagwarantowane, że wygrasz konkurs na najlepsze przebranie. – powiedziała brunetka ocierając łzy z oczu.
Mateusz w stroju Pedobeara wyszczerzył się w naszą stronę, co tylko zapoczątkowało następna salwę śmiechu.
Tuż przed wyjściem, ostatni raz spojrzałam w lustro. Moje przebranie Alicji z Krainy Czarów, sprawiało, że wyglądałam świetnie. Blond loki okalały moją twarz, sprawiając wrażenie niewinnej. Do czasu, gdy spojrzało się na kusą sukienkę i pończochy, które lewo zakrywała sukienka. Czerwone szpilki tylko zwiększyło moje poczucie seksapilu. Wow. Dziwnie się czuję opisując siebie w ten sposób, ale w tamtym momencie naprawdę czułam się seksownie.

Kiedy podjechaliśmy na miejsce imprezy, byliśmy już troszkę wstawieni. Kolejny raz postanowiliśmy skorzystać z naszej uroczej walizki i w taksówce po kryjomu wraz z Pen i Mateuszem opróżniliśmy butelkę swojskiego wina.
Rozejrzeliśmy się dookoła – ludzie byli ubrani w każdą możliwą postać z horroru, kreskówki czy baśni. Kościotrupy, czarownice i wampiry świetnie kontrastowały się z motylkami, batmanami czy na przykład Pedobearem. Wystrój domu był iście przerażający. Poprzyczepiane w kątach sztuczne pajęczyny, czy zwisające z sufitu kościotrupy stwarzały świetny klimat tego miejsca. W tłumie osób zauważyłam parę znajomych twarzy z uczelni. Przywitałam się z nimi, po czym poszłam w głąb tłumu. W głównym pomieszczeniu, na parkiecie zgromadziło się sporo tańczących ludzi. Naprzeciwko parkietu znajdował się bar, gdzie były chyba wszystkie gatunki znanych mi alkoholi.
- Poproszę mojito!- krzyknęłam w stronę barmana. Ten skinął głową i po chwili przede mną stała szklaneczka z jednym z moich ulubionych napoi.
Kątem oka dostrzegłam Mateusza tańczącego z dziewczyną przebraną za Pikachu, natomiast Penelope rozmawiała z kimś w stroju czerwonego teletubisia.
- Magdalena? - nagle zza pleców usłyszałam swoje imię.
Odruchowo spojrzałam się za siebie i moim oczom ukazał się Hulk.
- Barney? - spytałam, na co Hulk wyszczerzył się w odpowiedzi. - Co tu robisz? - zapytałam.
- Tańczę, piję, podrywam seksowną Alicję z Krainy Czarów i tego typu podobne rzeczy. - uśmiechnął się, a ja poczułam, że się rumienię.
- A tak na poważnie – ciągnął – kolega studiuje na LSE i zaprosił mnie na tą imprezę. Nawet nie pomyślałbym, że cię tu spotkam. - powiedział.
- Naprawdę? Dlaczego? - zapytałam sącząc swojego drinka.
- No wiesz, krzycząca fanka boysbandów nijak pasuje do tego typu imprez. – zaśmiał się.
- No wiesz ty co? - udałam oburzenie. - Chodź, pokażę ci, jak te fanki potrafią się bawić. – powiedziałam, dopijając swoje mojito. Chłopak zrobił to samo po czym złapałam go za ramię w stronę parkietu.
Na parkiecie ludzie szaleli w rytm As your friend Afrojacka. Barney – Hulk złapał mnie za biodra i powoli kołysaliśmy się w rytm muzyki. Po chwili nasz niewinny taniec zamienił się w seksowne ruchy naszych ciał. Spojrzałam na niego. Jego oczy wyrażały chęć uprawiania seksu ze mną tu i teraz, nawet jeśli był to parkiet pełen spoconych i dziwnie przebranych ludzi. Mimo że na co dzień nie byłam żadną pięknością i byłam normalną dziewczyną, na imprezach zamieniałam się w seksowną pannę, potrafiącą rozpalić swoim wzrokiem i mową ciała niejednego faceta. Wiedziałam to i doskonale potrafiłam to wykorzystać. Nawet w stroju Alicji z Krainy Czarów. Spojrzałam w oczy Barney'a. To nie były niebieskie oczy. Boże, czy nawet w takich momentach muszę myśleć o nim? A właśnie, ciekawe gdzie teraz się bawi? Aaaaaaaaa! Nie myśl o nim w takim momencie! Nie teraz! Nie! Nie! Nie!
Spojrzałam w stronę Penelope, która widząc mnie posłała mi spojrzenie w stylu znalazłam swojego Aladyna, a potem na Mateusza, który wyginał się tuż obok mnie z dziewczyną wyglądającą jak Taylor Swift.
Kilka minut później zeszliśmy z parkietu i powędrowaliśmy w stronę tarasu.
- Świetnie tańczysz – uśmiechnął się Barney. Wskutek potu, jego zielona twarz, już była mniej zielona, co nie zmieniało faktu, że był uroczy. Połowa mojego makijażu pewnie też już spłynęła.
- Słuchaj, obiecałem jeszcze jednemu kumplowi, że wpadnę do niego na imprezę. Może chciałabyś pójść ze mną? - zapytał.
Dlaczego nie? Żyję się raz, a Barney nie wygląda na faceta, który zgwałciłby mnie w pierwszej lepszej, pustej uliczce. Pomijając jego wzrok na parkiecie oczywiście. Ale co z Penelope i Mateuszem?
- Hm, chciałabym, ale nie ruszę się bez moich przyjaciół – powiedziałam.
- Mogą pojechać z nami. – Barney uśmiechnął się. - Jestem pewien, że Pedobear zrobi furorę na imprezie.– dodał, a ja zaczęłam się śmiać.
Szybko odnalazłam Mateusza i Penelope, która była niezadowolona, że musi już opuszczać swojego Aladyna, jednak gdy usłyszała, że jedziemy gdzie indziej, od razu odzyskała humor.
Przez pół godziny jazdy taksówką, zarówno kuzyn jak i przyjaciółka znaleźli wspólny język z Barneyem. Śmiejąc się, co chwilę popijaliśmy tequilę, ukradkiem patrząc, czy taksówkarz nas nie obserwuje.
To już chyba zostanie tradycją, będę upijać każde nowo poznane osoby. Chyba znalazłam swój sposób na życie, ot co.
Gdy dotarliśmy na miejsce, dom, w którym odbywała się impreza kumpla Barney'a, był trzy razy większy od poprzedniego.
- O kurwa. – szepnęła Penelope. Wyglądała jakby właśnie stanęła przed domem Harry'ego Stylesa. Zaniepokojona spojrzałam na jej twarz, na której malowało się coraz większe niedowierzanie. 
O co tutaj chodzi?!
- O kurwa. - powtórzyła.



No to mamy pierwszą część Halloweenowego rozdziału! Krótszy niż zazwyczaj, ale musiałam go jakoś sensownie podzielić, żeby wszystkiego tak od razu nie odkrywać :D Powiem tylko tyle, że to dopiero początek prawdziwej imprezy tego wspaniałego teamu :)  Jak myślicie, co takiego albo kogo zobaczyła Penelope? 
Czekam na wasze komentarze! 
Przypominam o ask'u, gdzie możecie zadać pytania bohaterom jak i mnie :)
+ dziękuuuuuuujee za ponad dwa tysiące wyświetleń <3 Wiem, to słabo oszałamiająca liczba, ale i tak cieszę się jak dzieciak :D 
Pozdrawiam xxx


16 komentarzy:

  1. W końcu pierwsza :P
    Rozdział niesamowity, ale przerwałaś w takim momencie! Znowu! Peneope mogła zobaczyć... no nie wiem... w środku była cała FabFive? Jakaś gwiazda? Wielki skład procentów? Jednorożce? Boże, jestem słaba w domyślaniu się. Pewnie znowu mnie zaszokujesz i napiszesz kolejny niesamowity rozdział. Tak btw. kiedy byłby następny?
    Pożeraczka hello-horan.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hahahaha, Joanne, Twoje propozycje są nieziemskie! :D chyba niektóre umieszczę w akcji opowiadania :D
      Druga część jest już napisana, dodam ją zapewne pojutrze :)
      xx

      Usuń
  2. Jestem pewna, że Barney zabrał ich na imprezkę do One Direction. Mogę się nawet założyć. Mam do Ciebie pytanie. Musiałam przerywać w takim momencie? W TAKIM MOMENCIE! Ale i tak cię kocham :* Rozdział świetny, a Magdalena na pewno wyglądała w tym stroju świetnie, choć najbardziej spodobał mi się strój Mateusza.
    Jedna uwaga. Popracuj nad zapisem dialogowym. Ta stronka bardzo się przydaje, uwierz.
    http://www.jezykowedylematy.pl/2011/09/jak-pisac-dialogi-praktyczne-porady/
    Pozdrawiam :*


    http://you-and-me-equals-we.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jestem mistrzem w kończeniu rozdziałów w nieodpowiednich momentach :D
      Dziękuje bardzo za polecenie stronki, faktycznie są tam bardzo przydatne rzeczy, nawet nie wiedziałam, że pisanie dialogów jest tak ciężkie ;o
      Też Cię kocham i pozdrawiam :*

      Usuń
  3. Świetny rozdział, szkoda, że krótki.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuje :* następny będzie o wiele dłuższy, przysięgam! :)

      Usuń
  4. Rozdział zajebisty tylko krótki :c

    OdpowiedzUsuń
  5. Zajebisty tak jak zawsze krótki czy długi zawsze będzie zajebisty tylko szkoda że zakończyłaś w takim momencie. I nie mogę doczekać się już następnego i na pewno będzie tam Harry :D zboczuch jeden :P kocham <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuje bardzo! :) co do Harry'ego - to się okaże, czy pojawi się w następnym rozdziale :D
      <3

      Usuń
  6. Moim zdaniem Pen zobaczyła kogoś z 1D albo swojego byłego (?)
    Impreza u kumpla Barneya chyba zaowocuje jakąś sytuacją Magiall albo Perry(wiesz używam tych super skrótowców par, ale coś słabo mi wychodzi xP)
    Ogólnie powiem to jeszcze raz, ale podoba mi się brak ugrzecznienia bohaterki, mówi otwarcie o seksie, alkoholu, pożądaniu.
    Pen jako Jasmine bardzo mi przypadła do gustu.
    Moje ukochane trio(Mati, Penelope, Mags) bawi się na całego i wyrywa!
    Czekam na nexta :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mags nigdy nie była i nie będzie grzeczna, taka już jej natura!
      Mmm, Twoje super skrótowce są super świetne :D Twoje ukochane trio rozniesie imprezę, to mogę Ci zagwarantować :)

      Usuń
  7. Next! Next! Next! :D
    Ciekawiee się zapowiada. Podziwiam za talent:*
    Zapraszam do mnie not-only-1d.blogspot.com

    pozdrawiam xx

    OdpowiedzUsuń
  8. Ooo jacie ! Właśnie wyobrażam sobie jej strój i jestem pod wrażeniem. :D
    Ale matko, czyj to jest dom?! Czyzby 1D? Oby!
    Nie mogę się doczekać nn! Świetnie piszesz i czuję taki... niedosyt, gdy czytam ostatnią linijkę. Chcę więcej! :D

    Kukardka, xoxo

    + nic nie sugeruję, ale jeśli chciałabyś zwiastun, to zapraszam na: D
    www.zwiastunownia.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  9. good :) czekam niecierpliwie na następny :D

    OdpowiedzUsuń